Muzyka

wtorek, 20 października 2015

One shot 1


~~~~Perspektywa Tonego ~~~~

Szykowałem się do wyjścia do szkoły Rhody, jak zwykle wyszedł przede mną. Wziąłem plecak i szedłem po Pepper, gdyż powiedziałem wczoraj, że po nią przyjdę. Pewnie znów będę musiał czekać z jakieś 10 minut na rudą, ale mnie to nie przeszkadza nawet to lubię, bo gdy ruda się śpieszy to się wnerwia, a gdy się wnerwia jest urocza. Tak w końcu mogę się przyznać, że jestem zakochany w Pep, ale boje się jej to wyznać, nie wiem jak zareaguje. Byłem już prawie w połowie drogi, gdy na mój telefon przyszło powiadomienie o alarmie w zbrojowni, ale na szczęście miałem przy sobie zbroje w plecaku. Wszedłem w jakąś uliczkę, gdzie nikogo nie było i założyłem zbroję. Nie wiedziałem gdzie dokładnie znajduje się zagrożenie, więc wzbiłem się w powietrze by to sprawdzić. Okazało się, że to niedaleko domu Pepper. Nakazałem zbroi, by połączyła mnie z nią

Tony: Hallo Pepper ? Gdzie jesteś ?

Pepper: Jeszcze w domu, a co ?

Tony: Mogła byś nie wychodzić przez chwilę ?

Pepper: Tony co się dzieję ?

Tony: Jakiś robot jest nie daleko twojego domu, ale zaraz to załatwię i będę u ciebie

Pepper: Dobrze, ale nie rozłączaj się chce wiedzieć co się dzieje

Tony: Ok

Byłem już przy tym robocie, gdy nagle koło niego pojawił się jakiś czerwony dym i usłyszałem

Randy: Bomba dymna

Tony: Co ninja nie wierze własnym oczom, co to ma być ?

Pepper: Na serio ninja. Woo chciała bym to zobaczyć

Tony: Co on robi ?

Pepper: Chyba robi ci konkurencje. Oj grubo, grubo !!

Tony: Pepper to nie jest śmieszne !

Pepper: Oj Tony nie przejmuj się i choć do mnie ten ninja na pewno sobie poradzi

Ten koleś w stroju ninji, był całkiem nie zły, ale musi poszukać sobie innego miasta do obrony, bo Nowy Jork ma już swojego bohatera, czyli mnie, Iron Mana. Oczom nie dowierzałem załatwił tego robota w zaledwie 5 minut. Stwierdziłem, że nic tu po mnie i poleciałem po Pep. Akurat wyszła przed dom. Podleciałem do niej

Tony: Gotowa do szkoły ?

Pepper: Chyba tak

Tony: To lecimy ?

Pepper: Zaraz, zaraz nie zdejmujesz zbroi ?

Tony: Wiesz do dzwonka jest zaledwie 10 minut chyba nie chcesz się spóźnić ?

Pepper: No ok lećmy już. Słyszałeś, że dziś ma dołączyć do nas jakiś nowy uczeń ?

Tony: Na serio ? Nie wiedziałem, wiesz kto to ?

Pepper: Nie za bardzo Wiem tylko, że nazywa się Randy Cunningham

Tony: Dziwne nazwisko, ciekawe skąd pochodzi ?

Pepper: Nom. Jak myślisz fajny będzie ? może zaprzyjaźnimy się z nim ?

Tony: Przekonamy się w szkole czy fajny, a na przyjaźń nie za szybko ?

Pepper: Przecież my też przyjaźnimy się od pierwszego dnia szkoły

Tony: To fakt, ale to nie to samo

Dolecieliśmy do szkoły, wylądowałem za budynkiem, żeby nikt nas nie zobaczył do początku lekcji zostało kilka minut, razem z Pepper, poszliśmy do szafek, zabrać jeszcze kilka, rzeczy na szczęście na pierwszej lekcji mieliśmy fizykę, strasznie mnie to cieszy, ale chyba tylko mnie bo ruda miała skwaszoną minę, gdy tylko usłyszała słowo fizyka. Moim żywiołem są nauki ścisłe, ale Pep se z nimi nie radzi. Chyba zaoferuje jej dzisiaj pomoc, bo sama nigdy tego nie zrobi. Pepper wyciągnęła z szafki fizykę i gdy ją zamykała zadzwonił dzwonek. Czym prędzej pognaliśmy pod sale, nauczyciel podał nam klucz, byśmy weszli i przygotowali do lekcji, a on zaraz przyjdzie. Pepper na tej lekcji siedziała z Emilią, a Rhody z Happym, więc ja musiałem siedzieć. Z jednej strony fajnie, bo nikt mi nie przeszkadza, ale nie mam się do kogo odezwać. Do klasy wszedł profesor Klain.

Prof. Klain: Dzień dobry klaso

Klasa: Dzień dobry profesorze

Prof. Klain: Mam zaszczyt przedstawić wam nowego ucznia. Przedstaw się chłopczę 

Randy: Hej jestem  Randy Cunningham i od dziś będę chodził z wami do klasy

Prof. Klain: Dobrze proszę siąść koło pana Starka

~~~~Perspektywa Randyego ~~~~

Dziś jest pierwszy mój pierwszy dzień w Akademii Jutra. Trafiłem na pierwszą lekcję, nauczyciel przedstawił manie klasie i kazał siąść koło chłopaka, który chyba coś malował, podszedłem do niego z uśmiechem

Randy: Cześć, jestem Randy mam nadzieje, że się zakolegujemy

Tony: OO cześć, sorry zamyśliłem się. Nazywam się Anthony Stark, ale mów mi Tony

Randy: Okej, Tony mam pytanie ?

Tony: Tak, słucham

Randy: Jak ma na imię ta ruda dziewczyna, tam przy oknie ?

Tony: To jest Pepper, moja przyjaciółka

Randy: Ładna jest..

Jeju Randy czy ty umiesz trzymać język za zębami ? Poznajesz gościa i od razu mówisz kto ci się spodobał. Od razu, gdy zobaczyłem tą rudą przyciągnął moją uwagę, jaka ona jest piękna. Siedziałem na lekcji myśląc o dziewczynie, którą nazywają Pepper, pierwszy raz chyba tak szybko się zauroczyłem. No cóż nie była brzydka, był ładna, co ja mówię ona jest zjawiskowa, nie powtarzalna, cudna.... Chyba się zatraciłem, bo profesor coś do mnie mówił, a ja nie wiem co ?

Randy: Mówił pan coś ?

Prof. Klain: Pytałem pana Cunningham, czy wie pan o co chodzi w trzeciej zasadzie dynamiki Newtona

Randy: No.. trochę. Przepraszam to mój pierwszy dzień po prostu muszę się przyzwyczaić

Prof. Klain: Dobra odpuszczę panu, ale to ma być mi ostatni raz !

Randy: Tak jest !

~~~~Perspektywa Tonego ~~~~

Czy on właśni powiedział, że moja Pep jest ładna, co ? Nie żeby Pepper, nie była ładna, była śliczna. Nie dość, że mówi mi takie rzeczy to się na nią gapi.... Zaraz, zaraz Tony czy ty jesteś zazdrosny ? Przecież wy nawet nie jesteście razem... Ok, wdech i wydech. Zaraz lekcja się skończy. I jest jeszcze sprawa jego głos mam wrażenie, że już gdzieś go słyszałem.... A tak dziś rano, nie to nie możliwe, ale to by się zgadzało, najpierw pojawił się ninja, a teraz ten cały Randy. Z zamyśleni wyrwała mnie Pepper, bo lekcja już się skończyła, a ja nadal siedziałem w ławce, gdy wszyscy się pakowali.

Pepper: Halo ! Tony ! Słyszysz mnie !

Tony: YY... Tak, tak

Pepper: Zamyśliłeś się, lekcja już się skończyła. Idziesz ?

Randy: O hej, jestem Randy Cunningham

Pepper: Hej jestem Virginia Potts, ale mów mi Pepper. Idziesz z nami jak chcesz mogę cię oprowadzić po szkolę ?

Randy: Naprawdę. Dzięki yyy... wiesz gdzie jest szafa 132 ?

Pepper: OO... masz szafkę tuż obok nas ja mam 133, a Tony 134

Randy: Jak fajnie

Tony: No, to idziemy, czy będziecie tak stać i gadać

Pepper: No już już nie gorączkuj się już idziemy

Szliśmy w stronę naszych szafek , byłem lekko poddenerwowany, że Pepper nie zwraca na mnie uwagi tak jak  zawszę tylko na tego nowego.

~~~~Perspektywa Pepper ~~~~

Ten nowy jest całkiem fajny i zabawny, a nawet przystojny. Zastanawiam się czy zostali byśmy przyjaciółmi. To może być nawet zabawnie, ale co się dzieje z Tonym, od rana, a raczej od momentu pojawienia się ninij i tego nowego. Chyba muszę z nim o tym pogadać

Pepper: Przepraszam Cię Randy, muszę pogadać z Tonym. Spotykamy się dzisiaj po szkolę ? Pójdziemy do kawiarni, wezmę ze sobą Tonego i Rhodyego. Co ty na to ?

Randy: No spoko

Pepper: Jak coś czekaj na nas przed szkłom

Randy: Spoko

Pomachałam mojemu nowo poznanemu koledze i poszłam w stronę Tonego, który stał oparty o ścianę

Pepper: Tony co się dzieję ?

Tony: To się dzieję, że ninja i ten nowy

Pepper: A co ci zrobił Randy?

Tony Nie zauważyłaś, że to ta sama osoba ?

Pepper: Na serio ? Na jakiej podstawie to stwierdzasz

Tony: Bo pojawili się w tym samym czasie

Pepper: A może ty jesteś zazdrosny ? 

Tony: Co ? ..... Ja ?..... nie... no może trochę

Pepper: Nie martw się nikt o Iron Manie nie zapomni

Tony: No nie do końca chodzi o to ja jestem zazdrosny no o <zaczął się jąkać>

Pepper: Czy ty jesteś zazdrosny o mnie ?

Tony: No chyba tak

Pepper: Oj Tony

Przytuliłam go by poczuł, że nie musi być o mnie zazdrosny, bo ja przecież potajemnie go kocham, na ale tego mu nie powiem. Zajmuje w moim sercu najważniejsze miejsce i nikt na jego miejsce nie wstąpi. Tony odwzajemnił uścisk

Pepper: Już dobrze

Tony: yhymm.... idziemy na dach ?

Pepper: A Randy może iść z nami?

Tony: Jak już musi

Pepper: Dziękuję, dziękuję !!

I tu zrobiłam co czego się nie spodziewałam, cmoknęłam Tonego w policzek i pierwszy raz zobaczyłam jak on pali buraka. No dobra niech się otrząśnie, a ja poszukam Randyego.

>>>>>>.......<<<<<<
Pierwszy one shot, jeśli się podoba skomentuj, a może pojawi się dalsza część :)
Jeszcze dziś może pojawić się kolejny rozdział :) czy prawniczka da się oszukać ? Czy Pep późną swojego wybawce bliżej? Przekonany się :)









1 komentarz:

  1. Super one shot! Liczę na ciąg dalszy. Masz fajny pomysł łącząc Imaa i Randy Cunningham: Nastoletni ninja. Swoją drogą dobry serial, lubię go czasami oglądać. Tony jest taki słodki, gdy jest zazdrosny :). Aj, ale Pepper niech tak do niego nie ciągnie, ona ma Tonego.

    OdpowiedzUsuń