Muzyka

niedziela, 23 października 2016

Oh no! Głupota- kartka z pamiętnika geniusza

Witam serdecznie wszystkich tu czytających postanowiłam napisać pięknego, durnego one shota przez to, że podczas tłumaczenia piosenki w tłumaczu...xD powstał bardzo dziwne słowo, mianowicie "świder ręczy" nie wiem co to jest, ale okey. I siedząc tak do głowy przyszło mi takie na myśl takie coś jak sprężarka turbosprężynowo-spalinowa czy tak owa istnieje to nie wiem, pewnie nie. A więc nie przedłużając zacznijmy. Krótki, bo kartka z pamiętnika to tylko streszczenie dnia. (ps. dziś są moje urodzin z tegoż to powodu dzisiaj chciałam to wstawić)

20 październik 2016 (czwartek) godz. 21:10

Witaj mój drogi pamiętniczku


Wczoraj wieczorem odkryłem swoją nową miłość jaką są sprężarki. Są one cudowne jej zadaniem jest podwyższenie ciśnienia. Mi się podwyższa jak o niej pomyśle, a me podniecenie sięga zenitu. Skończyłem właśnie matematykę i postanowiłem iść spać. Rano wstałem szybko się ogarnąłem, no trochę mi się zaspało, bo wstałem o 9.

Szybko dotarłem do szkoły i przez cały czas miałem w głowię sprężarki, a jak by użyć ich do zbroi, możne by ją zastosować zarówno jako broń jak i przyśpieszenie. Na lekcjach projektowałem coś nowego, coś co odmieni spojrzenie wszystkich na sprężarki i pokocha je tak jak ja.

Nazwa projektu: sprężarka turbospręzynowo-spalinowa
Zastosowanie: Jeszcze nie wiem
Pomysł: Najinteligentniejszy, najmądrzejszy, najcudowniejszy i najprzystojniejszy Tony Stark

Byłem już w połowie projektu, gdy ktoś bezczelnie zamknął mi zeszyt. Była to Pepper, chyba trochę zezłoszczona, tupnęła nogą i zaczęła:

-W końcu mógłbyś przestać mnie ignorować?! Od rana cię proszę o pomoc, a ty tylko siedzisz nad tym zeszytem i fuuj ślinisz się, ale wracając, możesz mi wytłumaczyć matme??- siadła obok na krześle

-Okay o 16 w zbrojowni?

-Dobra, to do później. A teraz zamierzasz tak tu siedzieć czy idziesz ze mną na dach pośmiać się z Whitney i jej kółeczka teatralnego?

-Chyba zostanę, ale zdaj mi z tego raport- wyszła, a ja otworzyłem zeszyt i zacząłem kończyć projekt

Lekcje dobiegły końca, a ja nie czekając na przyjaciół poszedłem do zbrojowni i zacząłem szukać potrzebnych materiałów, nie zauważając, że dawno już po 16 i Pep jest w zbrojowni. Szedłem z kartonem, gdy na nią wpadłem. Krzyknąłem z przerażenia po czym cały karton z żelastwem spuściłem sobie na stopę i zacząłem skakać i wpadłem jeszcze w inne kartony i nie mogłem się podnieść, a rozweselona ruda tylko to nagrywała i zanosiła się ze śmiechu, gdy biedny ja wstać próbowałem. Po chwili podeszła i podała mi rękę bym wstał, pociągnąłem ją by też leżała w kartonach i sam wstałem, a w zbrojowni rozległ się alarm. Pepper zajęła miejsce przy komputerze, a ja ubrałem zbroję i poleciałem. Nie wiedziałem, że zacznie grzebać w plikach i tu wpadłem. Ja i moje sprężarki, a co do nich to pierwszy test za dobrze nie wyszedł. Za duże ciśnienie i zrobiłem piękną dziurę w budynku. Wróciłem do zbrojowni i zostałem zaatakowany zeszytem.

-Życzę udanej kolacji we dwoje ze spręzarko turbospręzynowo-spalinową - i wyszła ze zbrojowni, a mnie złapał dylemat

-Pepper-sprężarki, sprężarki-Pepper?- ciężka decyzja. Może najpierw skończę projekt po czym nią zachwycę nim i mi wybaczy?

23 października 2016 (niedziela) godzina 17:07

Od sytuacji minęło kilka dni, a ja i moje sprężarki mamy się dobrze, ale Pepper nadal nie chcę mi wybaczyć, no cóż mam sprężarki, a z nimi kocham romansować.

Wróciłem do domu Rhodsów i udałem się do swojego pokoju, gdzie leżała Pepper.

-Co ty tu robisz?

-Romansuję

-Jak to?

-Ty masz swoje sprężarki to ja mogę mieć twoje łóżko!

-A gdzie ja mam spać

-Z kochanką w piwnicy

-Długo jeszcze będziesz się gniewać

-Nie wiem, na razie tak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz